Płyta bez grobu: hebrajski ślad na Nowej Rossie
Członek Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą (SKOnSR) Dariusz Lewicki 30 czerwca 2025 r., w trakcie pobytu na cmentarzu na Nowej Rossie, w kwaterze 1, za nagrobkiem Marii Bartoszko oraz Stanisława i Ryszarda Jakulów, natknął się na płytę nagrobną z inskrypcją w języku hebrajskim. Płyta ta leży luźno, bez widocznego przypisania do konkretnego grobu, co już samo w sobie wzbudziło społecznika uwagę i niepokój.
Wiadomo, że na Nowej Rossie znajdują się trzy nagrobki z inskrypcjami zarówno w języku hebrajskim, jak i polskim, a na Starej Rossie - jeden taki przykład. Jednak charakter tej konkretnej płyty i jej położenie sugerują, że prawdopodobnie nie pochodzi ona z żadnej części nekropolii na Rossie. Możliwe, że została tu przeniesiona przypadkowo lub nielegalnie, co czyni sprawę wymagającą wnikliwego zbadania.
Dlatego też mężczyzna zawiadomił administrację cmentarza, z nadzieją, że płyta zostanie zabezpieczona i uda się ją dokładnie odczytać. Nie mam pewności co do tłumaczenia, ale wstępnie jej treść może brzmieć następująco: „Tu spoczywa Nasz drogi ojciec, rabin Elchanan Azriel syn Nachuma ha-Lewiego, pokój jego pamięci. Człowiek doskonały i prawy w swych drogach, był znamienitym i szanowanym lekarzem, wiernym, zszedł do grobu. Każdemu dotkniętemu chorobą służył pomocą bez zwłoki, nie zwlekał ani godziny, gdy chorzy gromadzili się wokół, aby ich uleczyć. Jego prawość była wzniosła i stała się udziałem wielu”.
Być może pozwoli to zidentyfikować osobę, do której należała płyta, oraz wyjaśnić, w jaki sposób znalazła się w tym miejscu, choć nie ukrywam, że mam wątpliwości. Tego typu znaleziska, choć z pozoru marginalne, bywają nośnikami zapomnianych historii - zarówno osobistych, jak i zbiorowych.



(Fot. członek SKOnSR Dariusz Lewicki)