Legenda o Czarnej Róży z Rossy (Maja Żołno, Warszawa, Polska)
Dawno temu, w czasach, gdy Wilno było pełne tajemnic, a nocą niebo zdobiło tysiące gwiazd, wśród drzew wileńskiej Rossy rosła dziwna róża. Była to róża, jak żadna inna – jej płatki były czarne jak noc, a jej zapach przyciągał nie tylko ludzi, ale i duchy. Mówili, że to nie była zwykła roślina, lecz kwiat o mocy, której nikt nie potrafił pojąć.
Legenda głosi, że róża pojawiła się tuż po wielkiej bitwie, gdy Wilno wciąż płakało po swoich bohaterach. Żołnierze, którzy padli na polu chwały, nie spoczywali w spokoju. Ich duchy wędrowały po cmentarzu, nie mogąc znaleźć ukojenia. Wśród tych dusz, zakwitła czarna róża.
Pewnego dnia, Maria, która przyjechała, aby odwiedzić groby swoich przodków, zobaczyła ją po raz pierwszy. Zatrzymała się na chwilę, zauroczona jej niezwykłą urodą. Zbliżyła się, by dotknąć jej płatków, lecz w momencie, gdy jej palce musnęły czarną różę, coś niezwykłego się wydarzyło.
Z ziemi wyrósł nieznany kształt – cień, który nie był ani człowiekiem, ani zwierzęciem. Był to duch, ale nie taki, który wędruje po świecie z zamiarem spokoju. Był to cień mściwego strażnika, którego zadaniem było strzec tej róży przed każdym, kto nie był gotów odkryć jej sekretu. Maria, choć przestraszona, poczuła, że musi zostać. Cień nie zbliżył się do niej, ale jego oczy – mgliste, jakby z innego wymiaru.
„Dlaczego tutaj jesteś?” – zapytał duch głosem, brzmiącym jak szept wiatru.
„Szukam czegoś” – odpowiedziała Maria. W jej sercu tliło się pragnienie, aby dowiedzieć się, co łączy ten kwiat z przeszłością.
„Czarna róża nie jest tylko rośliną” – rzekł cień. „To zaklęcie, które nie pozwala zapomnieć. Każdy, kto dotknie jej płatków, wchodzi w świat, który już nie istnieje.”
Maria, wbrew ostrzeżeniom, wzięła różę do ręki. W tej chwili ziemia zadrżała, a Maria stanęła w samym sercu Rossy, lecz to nie było to samo miejsce, które znała. Wokół niej rozciągał się cmentarz z dawno zapomnianych czasów, pełen grobów.
Cień pojawił się obok niej.
„Teraz jesteś częścią tej historii. Od teraz, każda osoba, która przejdzie obok tej róży, poczuje jej obecność. Będziesz widzieć rzeczy, których inni nie mogą zobaczyć. Będziesz słyszeć rozmowy tych, którzy odeszli, ale nie opuścili tego miejsca. Będziesz nosić w sobie ich losy.”
Maria poczuła dziwny ciężar na barkach, po chwili zjawiła się przed nią starsza kobieta.
„Jesteś nową strażniczką tej róży, jak ja kiedyś byłam” – powiedziała kobieta. „Kiedyś też dotknęłam jej płatków i teraz moja dusza związana jest z tym miejscem na zawsze. Jeśli nie chcesz zapomnieć, jeśli chcesz pamiętać historie, które zostaną pogrzebane, musisz opowiadać je dalej.”
Maria nie wiedziała, czy to sen, ale w jej sercu zrodziła się potrzeba, by opowiedzieć światu o tej tajemnicy. Wróciła do rzeczywistości, ale czarna róża pozostała z nią na zawsze. Od tamtej pory, gdy ktoś dotknął tej róży, nie tylko przenosił się do przeszłości, ale także słyszał echa tamtych, którzy spoczywają na Rossie.
Opowieść o Czarnej Róży wciąż żyje w Wilnie, wśród tych, którzy odwiedzają Rossę w nocy. Mówi się, że jeśli po cichu wyjdziesz z cmentarza o północy, możesz usłyszeć szelest jej płatków, które opowiadają historie o tych, którzy nigdy nie zostali zapomniani.
A może… to tylko kolejna legenda. Ale jeżeli kiedyś odwiedzisz Rossę, sprawdź, czy czujesz jej zapach. Jeśli tak – to może oznaczać, że i Ty jesteś częścią tej historii.
Podoba Ci się? - ZAGŁOSUJ! https://www.facebook.com/rossa.wilno
(od 11 czerwca, godz. 9:00 czasu litewskiego do 13 czerwca, godz. 21:00 czasu litewskiego)