Poświęcamy pamięci naszych Przyjaciół – śp. Jerzemu Waldorffowi oraz członkom Komitetu, śp. Olgierdowi Korzenieckiemu, śp. Jerzemu Surwile i śp. Halinie Jotkiałło. 

 

Podsumowanie spotkania SKOnSR z sympatyki i partnerami

  Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą 13 lutego 2018 r. zaprosił swoich sympatyków i partnerów na kolejne spotkanie sprawozdawcze, podczas którego przedstawił prace wykonane w minionym sezonie i podzielił się planami na najbliższe miesiące. Wiele dyskusji wzbudziła kwestia rozpowszechniania cegiełek na renowację cmentarza - pojawiają się w Wilnie organizacje czy osoby, sprzedające "konkurencyjne" cegiełki, a nie przedstawiające opinii publicznej wyników swojej działalności. Największy niepokój nadal jednak wzbudza renowacja Rossy z funduszy europejskich. "Tutaj mamy duży dramat" - mówił prezes SKOnSR Dariusz Żybort.

  W ubiegłym roku na renowację pomników wydano blisko 20 tys. euro. Renowację niektórych nagrobków sfinansowała Ambasada RP w Wilnie oraz Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”. Pozostałe środki pochodziły z kwest, odbywających się tradycyjnie podczas weekendu majowego, na Zielną oraz na Wszystkich Świętych. Kwesty prowadzone są przy Cmentarzu na Rossie, przy innych cmentarzach Wileńszyzny, kasę SKOnSR zasila także co roku kwota zebrana podczas kwesty na warszawskich Powązkach.

   „W tym roku przypuszczamy, że będziemy dysponowali 30 tys. euro, możliwe jednak, że otrzymamy także dofinansowanie z Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” i innych źródeł. Na początku marca ruszymy z uzyskaniem pozwoleń w samorządzie, a w maju rozpocznie się renowacja pomników” – powiedział Dariusz Żybort.

  Jak dodał, komitet zachęca przewodników wileńskich oraz wszystkich wilnian do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami na temat pomników wymagających remontu, a także o alarmowanie, jeżeli jakieś prace prowadzone są niewłaściwie.

  W ubiegłym sezonie najwięcej zastrzeżeń wzbudziły prace wykonywane w ramach renowacji ze środków unijnych. „Mam nadzieję, że wszystko pójdzie jednak w dobrym kierunku i od początku sezonu prace renowacyjne ruszą na Rossie pełną parą. Z tego, co miało być wykonane w roku ubiegłym, zrobiono niewiele. Remont żadnego odnowionego pomnika nie został zaakceptowany. Dużym problemem jest najwyższa skarpa, na której stoi Czarny Anioł. Jeżeli ta skarpa zostanie wzmocniona z błędami, będziemy mieli w Wilnie kolejną Górę Giedymina. Byłaby to największa tragedia, do jakiej mogłoby dojść na Rossie” – podkreślił prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą.

  Prace renowacyjne trwają od marca, kiedy stołeczny samorząd podpisał umowę ze zwycięzcami przetargu publicznego – spółkami Litcon i Ekstra statyba. Na renowację Rossy przeznaczono ponad 2 mln euro ze środków unijnych oraz samorządowych. Wkrótce jednak zaczęły się pojawiać zastrzeżenia co do jakości wykonywanych prac. Okazało się na przykład, że renowacja nagrobków przebiega bez nadzoru konserwatora zabytków, a podczas umacniania skarpy pracownicy LitConu bez zabezpieczenia pomników sypali piasek z góry bezpośrednio z taczek, chociaż powinni to robić ręcznie. W efekcie kilka pomników zostało zasypanych.

  Podczas spotkania komitet podziękował współpracującym z nim przewodnikom, którzy zaangażowali się w rozpowszechnianie cegiełek na renowację Rossy. Latem dzięki wsparciu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” wydrukowano 20 tys. cegiełek o wartości 4 euro albo 15 złotych. Jak mówiono podczas spotkania w DKP, inni przewodnicy i organizacje w Wilnie także rozpowszechniają własne cegiełki. Nie wiadomo jednak, na jakie konkretne cele przeznaczony jest dochód z tego źródła, w jaki sposób osoby zbierające środki wybierają pomniki do renowacji i w jaki sposób rozliczają otrzymane fundusze. Cegiełki SKOnSR są opatrzone pieczęcią i numerem. Przewodnicy je sprzedający dodatkowo posiadają legitymacje SKOnSR.

   W przyszłości komitet planuje także zaopatrzyć osoby kwestujące na Rossie w specjalne atrybuty. „Czasem osoby kwestujące w codziennym ubraniu nie w każdym wzbudzają zaufanie. Zamierzamy zrobić secjalne kamizelki z logo Komitetu Opieki nad Starą Rossą” – powiedziała członkini SKOnSR Alina Obolewicz.

  Na spotkanie przybyli także przebywający w Wilnie Dorota Janiszewska-Jakubiak, dyrektor Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą Polonika oraz Michał Michalski z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP. 

   „Rola Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą i tego typu organizacji jest szalenie ważna. Są to organizacje działające na miejscu, dla nas bardzo dobry partner do współpracy, wielka pomoc chociażby w kwestii uzyskiwania pozwoleń. Mamy nadzieję, że współpraca z SKOnSR zaowocuje wspólnymi projektami i wytypowaniem obiektów do prac konserwatorskich czy prac remontowych”" – zaznaczyła Dorota Janiszewska-Jakubiak.

  Jak dodała, nowe możliwości takiej współpracy otwiera kierowany przez nią, powołany przed rokiem Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą Polonika. „Instytut Polonika został powołany po to, by prowadzić projekty z zakresu ochrony dziedzictwa materialnego oraz popularyzować temat polskiego dziedzictwa kulturowego za granicą, bo jak wynika z badań, wiedza na ten temat nie jest największa. W tej chwili wiele osób nie rozpoznaje już na zdjęciach nawet takich miejsc, które wydawały nam się bardzo znajome, jak choćby Ostra Brama w Wilnie” – zauważyła Janiszewska-Jakubiak.

   „Powstanie Instytutu otwiera nowe możliwości współpracy, również współpracy polsko-litewskiej. O tych możliwościach rozmawialiśmy w Departamencie Dziedzictwa Kulturowego przy Ministerstwie Kultury Litwy. Są to takie projekty, które moglibyśmy realizować wspólnie. Podaliśmy jako przykład projekt, który jest realizowany ze stroną ukraińską od 2008 roku na terenie Cmentarza Łyczakowskiego, gdzie w ramach zespołu polsko-ukraińskiego prowadzone są od wielu lat prace konserwatorskie. Taki model współpracy moglibyśmy zaproponować w odniesieniu do Cmentarza na Rossie” – podkreśliła dyrektor Instytutu Polonika.

(Na podstawie: Małgorzata Kozicz, zw.lt)

(Zdjęcia: Roman Niedźwiedzki, zw.lt)